czwartek, 27 czerwca 2013
Pożegnanie z Lwią Skałą- część pierwsza
Kiedy Thema obudziła się rano zobaczyła nad sobą swojego ojca.
-Dzień dobry córciu!
- Wybacz tato niczego nie złapałam...
- Nic nie szkodzi kiedyś się uda ale muszę z tobą pogadać o czymś innym.
- O czym tato?
- To nie takie proste ale musisz odejść z Lwiej Skały i usamodzielnić się.
- Co? Wyrzucasz mnie z domu?
- Nie w tym sensie ale tak. Chce byś ułożyła sobie życie w innym stadzie sama dobrze wiesz dlaczego...
- Wiem ojcze ale jak wyjaśnię to mamię i braciom?
-Wymyśl coś sama.Jesteś mądra dasz sobie radę!
-Dobrze tato jak chcesz.
- Nie martw się wiem że dasz sobie rade!W końcu jesteś moją córką prawda?
- Tak tato oczywiście!
-Odezwij się kiedyś dobrze?Będę tęsknić za swoją córcią!
-Ja za tobą też! Za wami wszystkimi...
Bez pożegnania z kimkolwiek innym niż z ojcem odeszła z Lwiej Skały z wielkim smutkiem. Wciąż zadawała sobie pytanie"Dlaczego jestem nieszczęśliwa skoro takie miałam marzenie?".Thema nie mogła sobie na to odpowiedzieć. Wyruszyła więc szukać stada Kiwy, miała nadzieję że przyjmie ja do siebie...na trochę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz